GDZIE MUSZLA WSKAZUJE DROGĘ /7/

Ten artykuł miał ukazać się dopiero po wakacjach. Jednak drogi Boże niosą wiele niespodzianek, podobnie jak przeżycia na szlakach Camino… Dlaczego więc dziś ostatni (z mojej strony) tekst „z muszelką”? Odpowiedź znajduje się
w kalendarzu – 25 lipca obchodzimy nie tylko powszechnie znane Wspomnienie św. Krzysztofa, ale właśnie Święto Apostoła Jakuba Starszego. W Santiago to dzień uroczysty, więc jeśli kogoś zachęcą moje słowa i – pozwolę sobie zażartować – zdąży jeszcze dotrzeć „rakietą” do Composteli, może tam liczyć na wielkie świętowanie. My natomiast liczymy potem na piękne świadectwo w Gazetce.

Odchodząc nieco od żartów… Bardzo zachęcam naszych drogich Czytelników, aby 25 lipca, a także w innych dniach, które pozostały w Roku Jakubowym, często wzywać wstawiennictwa tego wielkiego Świętego. Niebawem będziemy przeżywać czas pielgrzymowania na Jasną Górę, również naszej „Białej 11”. Pamiętajmy, że Apostoł Jakub jest patronem pielgrzymów, niezależnie dokąd się oni udają. Mimo, iż nieco inaczej wygląda wędrowanie do Santiago niż do Częstochowy (tam raczej forma indywidualnego przeżywania), to jednak ślady stóp są przecież takie same…

Może ktoś wyruszy także na Camino, idąc którymś z hiszpańskich albo polskich szlaków? Po zakończeniu takiej pielgrzymki istnieje nawet możliwość uzyskania specjalnego certyfikatu, tzw. „compostelki”. Trzeba jedynie na początku
zaopatrzyć się w jednym z wyznaczonych miejsc lub przez stronę internetową w tzw. Paszport Pielgrzyma („Credencial del Peregrino”), w którym później należy po drodze zbierać pieczątki, będące potwierdzeniem odbycia trasy. Następnie powinno się przebyć szlakiem Camino przynajmniej 100 km (pieszo) lub 200 km (rowerem/konno) – to propozycja dla bardzo zapracowanych.

I to chyba tyle… Nasz cykl powoli dobiega końca, choć oczywiście Xacobeo trwa nadal. Bardzo zapraszam do kontaktu
z Redakcją wszystkich, którzy zainteresowali się Camino i chcieliby podzielić się refleksją, świadectwem, pragnieniem. Zachęcam również do głębszego poznawania tematyki poprzez filmy, lekturę oraz strony internetowe. Nade wszystko
zaś zachęcam do codziennego podejmowania „pielgrzymki życia” ze świadomością, że prowadzi nas Ten, który jest
jedyną i najważniejszą Drogą. Buen Camino! Dobrej Drogi!

 

Małgorzata Sar

do góry